Witajcie,
Listopad zbliża się dużymi krokami, związku z tym przychodzę do was dziś z moją propozycją bukietu na tę okazję. Standardowo stawiam na krepinę. Całość zabezpieczona lakierem. W bukiecie pojawiły się tegoroczne kasztany i pojedyncze suszone liście.
Tym razem jako spód bukietu posłużył kubełek z kfc po frytkach. Przeżył "odnowę biologiczną". Kubełek jest także odpowiednio obciążony. Znamy te podmuchy wiatrów, które potem panują czasem na cmentarzach.
Widok z "lotu ptaka":). Całość zostanie jeszcze zabezpieczona celofanem.
Widzę, że siły twórcze są :)
OdpowiedzUsuńU mnie akcja listopad zacznie sie w piątek, jak efekty będą godne to się pochwalę :)
Śliczne!!!
OdpowiedzUsuńPiękny bukiet!
OdpowiedzUsuń