Witajcie,
Już po świętach, szybko przeminął ten czas. Teraz zbliża nam się sylwester, a ja z kolei dziś przychodzę do was z czymś innym. Jakiś czas temu w moim nowym domku powstawała nowa kuchnia. I jak każde pomieszczenia były i drzwi. Było kilka pomysłów myślałam o takich przesuwnych. Lecz finalnie skończyło się na tym, że drzwi nie będzie. I tutaj pojawił się dylemat, bo co zrobić gdy w domu jest kobieta w ciąży. Odpadają preparaty na usuwanie starej farby czy szlifowanie. Nie wspomnę o demontażu futryny, przeszlifowaniu i umieszczeniu jej spowrotem, gdy już cała kuchnia jest gotowa, pomalowana i urządzona.
Tak futryna wyglądała pierwotnie.
Po zdemontowaniu drzwi trzeba było usunąć stare zawiasy i cześć zamka. Miejsca te nie wygląda dobrze i bezpiecznie ze względu na ostre krawędzie. By nie potrzebnie szlifować metal, miejsca te zostały zabezpieczone silikonem. Przy tej okazji zostały wyrównane inne nierówności.
Tylko co dalej? Wymyśliłam sobie, a czemu by nie spróbować pójścia w stronę z serwetką. Cała futryna została wcześniej pomalowana biała farbą akrylową, a na nią została przyklejona poniższa serwetka. Nie było łatwe znalezieniem odpowiedniej serwetki:).
Finalnie futryna wygląda już tam, całość została zabezpieczona i kilkukrotnie przemalowana lakierem akrylowym do drewna. Ja z efektu jestem zadowolona nawet bardzo, a wam jak się podoba?:) Paczka miała 20 serwetek, a na futrynę poszło ok 16.