Witajcie,
Cóż mamy dziś ... no cóż post przygotowany już jakiś czas temu i korzystam z uroków ustawionej publikacji:). Do rzeczy jak mąż przywiózł do domu owe puszeczki to nie mogły wylądować w śmieciach. Spodobał mi się ich gabaryt i kształt. I oto z z gulaszu z gołąbkami:) powstały takie wakacyjno-letnie puszeczki. Co prawda jeszcze nie znalazłam dla nich zastosowania, może wy macie jakiś pomysł?:) Zastanawiałam się czy może nie dorobić jakiegoś wieczka:)?
przed:)
:)
Genialna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńŚliczne :)
OdpowiedzUsuńPuszeczki wyszły śliczne i myślę, że byłby pięknymi osłonkami na doniczki z kwiatami
OdpowiedzUsuń