piątek, 6 października 2017

Coś dla mnie i ode mnie, czyli wyniki :)

Witajcie,

    Październik nam się zaczął, a wraz z nim moje choróbsko no cóż pozostaje mi tylko z nim jakoś walczyć, nie chcąc chociażby zarazić najważniejszego domownika czyli synka:). Śmiejemy się, że mama czyli ja to taki duży zarazek. Lecz do rzeczy z czym to ja dziś do was przychodzę ... najpierw będę się chwalić, a co:). Ostatnio u Marii udało mi się zgarnąć jej candy:). Oto jakie cuda do mnie trafiły, pojawiła się też kanwa, co zachęca by spróbować się kiedyś bliżej dalej w wyszywaniu krzyżykiem:).
    Tyle z chwalenia się :). 2 października minął termin mojej zabawy i czas ogłosić zwycięzcę.  By nie przedłużać i sobie również ułatwić odpalam losowe.pl i kogo my tutaj mamy

                                                        ???

Któż się to kryje pod tym numerem, nie przeciągając tą osobą jest:


  Zatem poproszę dane do wysyłki na adres : asikowemajsterkowanie@gmail.com. Związku z tym, iż muszę się jeszcze w pełni wykurować, poproszę o wyrozumiałość jeśli chodzi o termin wysyłki:)
PODPIS

5 komentarzy:

  1. Naprawdę to mi udało się wygrać?? Wow! A miałam dzisiaj taki beznadziejny dzień.. a tak fajnie się kończy :)Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękną przesyłkę dostałaś :) Gratulacje dla Carpediem!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny prezent :)
    Gratulacje dla szczęściary !

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje!
    Jeśli nadal karmisz piersią, to przekazujesz Synkowi przeciwciała, więc jeśli nawet go zarazisz to szybko się wykuruje, choc ode mnie Tom się nigdy nie zaraził :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udaje się dalej karmić piersią, zatem może się synek nie rozłoży, tak jak rodzice:).

      Usuń

Dziękuję za Twoje odwiedziny. Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :).