poniedziałek, 23 grudnia 2013

Życzenia :)

     Święta zbliżają się wielkimi krokami związku z tym mam coś dla was. Nie mogę złożyć wam ich osobiście. Mogę w inny sposób. Związku z tym przygotowałam specjalnie dla was świąteczną kartkę.




       Dziękuje wam za kolejne odwiedziny i za pozostawione przez was pozytywne komentarze, i za te z sugestiami dla mnie. Cieszę się bardzo, że coraz więcej was mnie odwiedza i was przybywa:). Miło mi bardzo, a teraz uciekam do pracy;).

czwartek, 19 grudnia 2013

Historia torby zakupowej

    Podczas któryś z ostatnich zakupów, jako ich opakowanie dostałam elegancką torbę. Nie chciałam jej wyrzucać, bo chociażby z racji wielkości mogłaby się przydać. Nie da się ukryć znowu odzywa się moje chomikowanie:).  Torba wyglądała tak. 


      Cały jej motyw miał już wygląd świąteczny. Ale, no właśnie... Był napis, który psuł wszystko. Przynajmniej dla mnie tak było. Chyba się ze mną zgodzicie. Nie wymyśliłam niczego specjalnego, wzięłam dziurkacz o kształcie śnieżynki, trochę wstążki, zrobiłam kokardę z papieru i jest trochę inaczej.


Nie wyszedł mi nie wiadomo jaki wzór, miało być prosto. Za to torbę mogę raz jeszcze użyć.





poniedziałek, 16 grudnia 2013

Ciasteczkowo

     Święta już zapasem. Ciasteczka się pieką, gruntowne porządki już zakończone, świąteczne potrawy powoli powstają. Chociaż mogę się mylić :). Wręcz na pewno :). Mnie jak na razie interesuje temat ciasteczek. Skorzystałam w tym roku z przepisu mojej mamy. Podstawa wygląda tak.


Robiłam dwie tury tych ciasteczek i podwoiłam składniki.


        Był powód dlaczego robiła je dwukrotnie.  Spodobała mi się jedna fajna rzecz. Robiąc je po raz kolejny za każdym razem mogłam dodać coś od siebie. Za pierwszym razem dodałam kilka łyżeczek kakao. Za kolejnym dodałam aromatu pomarańczowego i przyprawy pomarańczowo-imbirowej. Wiem, że można na koniec potraktować górę odrobiną ubitego białka:).


Tak wyglądała moja druga wersja. Jakbym robiła trzecią turę dodałabym przyprawy piernikowej:).  A wasze ciasteczka jak wyglądają;)?



piątek, 13 grudnia 2013

Prezentowo

        Nie wiem jak wy, ale ja w tym tygodniu zabrałam się za pakowanie prezentów, które czekają na to już od jakiegoś czasu. Chciałam wam pokazać jak mi to wyszło. W moim odczuciu nie użyłam niczego specjalnego:).
        
      Oto moja pierwsza propozycja. Użyłam tylko papieru używanego do zapakowania kwiatów ( chomikuje takie rzeczy:)), wstążki i kuciek, które okazały się bardzo wielofunkcyjne:).


            To  druga propozycja. Kućki to jest motyw przewodni w tym roku, a do tego jak wydać na załączonym obrazku:) słodkości oraz papier z odzysku.


          Trzecia propozycja jest z dodatkiem małych wstążeczek, a znów papier z odzysku (już służył jako opakowanie).


         Wersja klasyczna, zanim pojawił się mój motyw przewodni tego roku:). Papier wiadomo. Które wydanie się wam najbardziej podoba:)?

środa, 11 grudnia 2013

Pomponowe bombki

     Nabyłam ostatnio większą ilość włóczki. Pomysł co może z niej powstać miałam w głowie już dawno. Lecz ostatnio pojawił się nowy:). W tym wypadku mój pierwszy pomysł się trochę odwlecze. Trudno, co się odwlecze to nie uciecze, jak mówi ludowe przysłowie:). 

       Do rzeczy, robiąc kućki lub pompony do czapki, zwał jak zwał:) przyszło mi do głowy by z nich zrobić kolejne bombki. Taka moja wersja kolejnych nietłukących się bombek. Kolory włóczki nie do końca spełniały moje oczekiwania jako powstałe bombki, dlatego podjełam próbę ożywienia tego odpowiednim kolorem wstążki:).

 

I jak tym razem;)?

 Zapraszam do komentowania i czekam na kolejne sugestie:)

wtorek, 10 grudnia 2013

Poniedziałkowy pasztet

     Ostatnio nie wiem czemu przejadły mi się "sklepowe" wędliny i chciałam spróbować czegoś nowego. Przy okazji jakiś czas temu kupiłam kolejną książkę kucharską. 
     
     Zawsze, gdy robię pierwsze spojrzenie na nową literaturę zaznaczam sobie co by było fajnie zrobić. Wśród nich znalazła się omawiana niżej receptura. Zachciało mi się własnego pasztetu. Oto sam przepis. 
                                                                         
           Powtórzę się bez modyfikacji się nie obyło. Tym razem były nie wielkie. Z przepisu wynikało by wszystkie produkty gotować razem, ja zrobiłam to osobno. Składniki zmniejszyłam o połowę, bo zawszę robię tak za pierwszym razem. Tak na wszelki wypadek w razie czego jakby coś nie wyszło i miało by się zmarnować:). Na końcu dałam więcej majeranku i użyłam trochę kminku mielonego.
Nie przerażajcie się moją ilością pieczarek, równocześnie robiłam farsz do pierogów do barszczu:).



Tak to wyglądało następnego dnia. Uwaga jedna. W przyszłości dałabym mniej wątróbki, zamiast 1kg-60dkg, a w moim przypadku 30dkg z ewentualnym wahaniem do 10 dkg w górę. Smak jaki? Ciekawy inny niż ten ze sklepu pasztet, aż nie chcę wiedzieć co tam dają by uzyskać ich smak:).




niedziela, 8 grudnia 2013

Był szary, jest kolorowy

   Kilka dni temu był mikołaj, a ja lubię robić za tą postać. Podarunków było kilka, a ja chciałam by wszystko się ładnie prezentowało. Nie wszystkim musiałam nadawać odpowiedni wygląd, bo już taki był. Lecz dzięki temu, że nie które moje podarki były większych gabarytów, musiałam coś z tym fantem zrobić. W tym miejscu zaczyna się cały początek. Jakbym miała innej roboty do zrobienia, ja sobie wymyśliłam pudełko, a co:). Zrobione z resztek kartonowych i zwykłej tapety. Wymiary mojego powstałego pudła przedstawiały się następująco: 40cm x 47cm x 18cm. Nie powiem całkiem duże wyszło.






Wg mojej oceny znowu powstał prezent 2w1:),bo przecież takich pudeł się nie wyrzuca. A wy co myślicie?:)

Urodzinowo

          Grudzień to dla mnie wyjątkowy czas i wcale nie dlatego, że jest Mikołaj i nie z powodu Świąt, chociaż są wyjątkowe. Będzie trochę prywaty, czego unikam jak ognia. W tym miesiącu mój tato ma urodziny. Czemu tak to podkreślam, ponieważ będą to już pięćdziesiąte. Ja osobiście nie wyobrażam sobie siebie w tym wieku, bo już się gubię przy dwudziestu kilku, może niektórych to śmieszyć i dziwić, trudno.

         Z racji takiej ważnej i szczególnej okazji zastanawialiśmy się całą rodziną, co będzie prezentem. Wymyśliliśmy, ale tego może wam nie zdradzę. Post miał dotyczyć prezentu i jest. Postanowiłam zrobić coś od siebie. Tworząc, wydawało mi się, że każde z nas lubi takie "wynalazki" do przechowywania chociażby swoich skarbów. Chyba się  ze mną zgodzicie. Szczerze jak na mnie nie robiłam jeszcze tak dużych rzeczy z wikliny. Zawsze musi być ten pierwszy raz:). Etapowo wyglądało to tak.



 Chcielibyście dostać taki prezent:)?
Zapraszam do komentowania

czwartek, 5 grudnia 2013

Wyróżnienie

   To już kolejne. Konkretnie drugie. W końcu znalazłam czas by się nim pochwalić. Łatwo nie było, wierzcie mi:). Cieszę się z niego ogromnie, z racji krótkiego okresu czasu kiedy było pierwsze. To wyróżnienie otrzymałam od Ann Scott


A oto pytania wraz z udzielonymi przeze mnie odpowiedziami:

1.Kiedy postanowiłaś założyć bloga?
Bloga postanowiłam założyć w tym roku.

2.Jak myślisz, co myślą ludzie, czytając Twojego bloga?
Szczerze, nie zastanawiam się nad tym. Po pierwsze takie zastanawianie się (wg mnie nie potrzebne) niczego nie wnosi.

3.Czy masz jakieś hobby? Jeśli tak, to jakie.
Oprócz prowadzenia bloga i tworzenia różnych „wytworów” w wolnej chwili lubię poczytać.

4.Czy uważasz, że jesteś inteligentną osobą?
W jakimś stopniu mogę się uważać za taką osobę, choć o opinię to bardziej trzeba było by zapytać innych.

5.Co zrobiłabyś, gdyby zaczęła się apokalipsa zombie?
Nie wierzę w coś takiego.

6.Czy masz marzenia? Jeśli możesz, napisz, jakie.
Mam, ale zachowam je dla siebie:).

7.Lubisz spacery? Jeśli tak, to samotne, czy w większej grupie?
Pewnie, że tak. We dwoje bądź samotnie, zależy od dnia.

8.Co sądzisz o dziewczynach malujących się w wieku od 13 lat do 15 lat?
To jest pytanie na dłuższą wypowiedź jeśli ja miałabym odpowiadać na to pytanie. W takim razie w skrócie nie rozumiem tego, bo zamiast doceniać swój naturalny wygląd, próbują udawać kogoś innego, teoretycznie starszego, a po co?  Potem teoretycznie w wieku x lat, będzie chciało się być znowu młodym taki paradoks:)

9.Czego nie lubisz w ludziach? Dlaczego?
Fałszu, dlaczego to chyba oczywiste.

10.Czy kiedy byłaś mała, wierzyłaś w to, że kołdra jest magiczną tarczą chroniącą przed potworami?
Nie miałam czegoś takiego.

11.Jakiej muzyki słuchasz?
Różnej, nie mam ulubionego stylu muzycznego. Zależy co mi w ucho wpadnie.


Po odpowiedzi na powyższe pytania zastanawiałam się nad swoimi. Lecz doszłam do wniosku, że użyję tych które zadałam ostatnio:)
  1. PIASEK/ŚNIEG,
  2. RANEK/WIECZÓR,
  3. KAWA/HERBATA,
  4. SZKLANKA DO POŁOWY PEŁNA/SZKLANKA DO POŁOWY PUSTA,
  5. UKOCHANE ZWIERZĄTKO,
  6. MOTTO NA ŻYCIE,
  7. ULUBIONA KSIĄŻKI/LITERATURA,
  8. POMARAŃCZOWY/CZARNY,
  9. SPAGHETTI/ MAKOWIEC,
  10. NAJLEPSZY RELAKS,
  11. COŚ NA POPRAWĘ HUMORU.
Pytania mam z głowy, ale trzeba jeszcze kogoś nominować. No właśnie. Znowu złamię zasadę, bo szczerze ona mi się bardzo nie podoba:). Oto nominowani:
  1. http://lubiesobote.blogspot.com/
  2. http://kawy-kawy-kawy.blogspot.no/
GRATULUJĘ:)

Zasady: Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie  obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.


poniedziałek, 2 grudnia 2013

"Rozcapierzone" bombki


        Wróciłam do swojej "produkcji". Tym razem znowu nie tłukące się bombki, tylko inny wzór. Szczerze na początku nie podobała mi się "rozcapierzona"wersja, a teraz bardzo przypadła mi do gustu. Krótko i  na temat, a tak się to prezentuje:


Całościowo:)
I co myślicie?