Witajcie,
dawno mnie tutaj nie było. Muszę się jeszcze odnaleźć w tej nowej wersji roboczej bloga. Co dziś? No cóż... Pod tym względem ubóstwiam lato wszystko szybko schnie i nie czuć farbą. W miesiącach chłodniejszych już trochę gorzej. Dziś przychodzę do was z nową wersją czajnika. Jego pierwotna użyteczność już się skończyła, natomiast teraz będzie pełnił funkcję dekoracyjną.
Na tym nie koniec. W ostatnim czasie przybyło mi trochę opon, a do jazdy się już nie nadawały i powstało coś nowego. Zrobiliśmy sobie przy domu taras, jest jeszcze w fazie kończenia. Natomiast przydało by się coś gdzie można siąść. Kilka opon, pianka tapicerska, farba, materiał wodoodporny i można coś z tego stworzyć. Proste bardzo. Myślimy jeszcze nad oparciem.
Kończący czas borówek jest idealnym czasem na placek drożdżowy z kruszonką oczywiście.
Tyle dziś natomiast mam do Was pytanie. Co można zrobić/gdzie oddać swoją suknię ślubną oczywiście po praniu chemicznym by ktoś inny miał z niej pożytek. Na pewno dawanie ją do komisu z sukniami odpada już to przerabiałam. Może pomożecie w tym temacie:).
no twórczo tu u Ciebie. Czajnik wygląda jak ogród + niebo na rączce! fajne siedzistka, brawo za pomysłowość:)
OdpowiedzUsuńobłędny
OdpowiedzUsuńświetne użycie opon ! Uwielbiam takie pomysły :) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńFajowy ten czajnik. Oponowe siedziska bardzo pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńSwoją suknię kupiłam chyba na OLX - może spróbuj wystawić ogłoszenie :)
Super pomysły !
OdpowiedzUsuń