
Witajcie,
W zeszłym tygodniu zakończył się kolejnym już bo szósty zjazd twórczo zakręconych. Tym razem też tam byłam. Odebrałam wrażenie jakby kursów było więcej i przede wszystkim ciekawszych niż w roku ubiegłym. Ja za to w tym roku skusiłam się zabawkę szydełkową jaką był żółwik. Kurs trwał trzy godziny i rzeczywiście
na spokojnie każda z uczestniczek stworzyła swojego żółwia.
Wyglądać miał tak.:)
Mój wyglądał tak:).
Oto moje upolowane mniejsze zakupy. Szczerze jeszcze nie wiem co z nich powstanie. Strasznie spodobał mi się ten materiał nutkowo - motylkowy może pierwszy jasiek, a może jeszcze coś innego.
Na koniec szybkie sprawozdanie stoiskowe. Większość stoisk pokrywała się z tymi z zeszłego roku, nawet układ był ten sam. Szkoda, że czas mi nie pozwolił na skorzystanie z większej ilości kursów, a było się na co połasić:).
