Witajcie,
W końcu się udało, tylko co:)? Pamiętacie moją pierwszą futrynę? Teraz czas na kolejną. Dół futryny nawiązuje do pierwotnej. Ale od początku. Ponieważ futryna dzieli kuchnię i pokój dziecięcy chciałam by futryna trochę na to wskazywała. Po stronie kuchni było prosto. Przemalowałam na biało i użyłam serwetki o tematyce kuchennej.
Jeśli chodzi o drugą stronę futrynę no cóż wyzwaniem było znalezienie odpowiedniej serwetki. Aż w końcu otrzymałam ją w prezencie. Serwetka w kolorowe kółka różnego rodzaju. Z serwetki został użyty tylko fragment. Wyglądała tak:
Zbliżenie.
Całość bez drzwi, które też wymagały by renowacji. Lecz to może kiedyś... :).
I jak się podoba:)?
Śliczna!
OdpowiedzUsuńChyba bym się nie odważyła na zdobienie decoupage'em tak wielkiego gabarytu! Podziwiam więc za odwagę!
OdpowiedzUsuńA wyszło oryginalnie i ciekawie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ooo, ale fajnie. Jakoś znajomo ta serwetka wygląda :P
OdpowiedzUsuńIdealnie się sprawdziła w nowym miejscu:).
UsuńCiekawy pomysł, drzwi wyglądają teraz całkiem inaczej. Podobają mi się takie pomysły i sam zabieram się za odświeżenie swoich. Znalazłem też na https://swiatzamkow.pl/pl/ zamki do drzwi, od tych trzeba by było zacząć.
OdpowiedzUsuń