Testowanie kolejnych przepisów trwa dalej. Tym razem uwielbiane przeze mnie rogale. W sklepach już rzadko kiedy można trafić na smacznego rogala. Bardziej niestety jako świeże po przekrojeniu są suche w środku i mają gumowatą skórkę,a temat zapachu już pominę:).
Zawsze przy cieście drożdżowym podoba mi się proces rośnięcia:).
A oto już gotowe, w przepisie wg mnie jest za mało cukru można spokojne dać drugie tyle.
Teraz taka odskocznia od pieczenia. Oto świecznik. Wykonanie środka to pomysł mojej drugiej połowy. O co w ogóle chodzi. Kwiatowe wnętrze które widać, było malowane z zewnętrznej strony, nie wewnętrznej. To co widać dalej na zewnątrz myślę nie muszę tłumaczyć:).
Dobranoc:).
Mmmm... narobiłaś mi chętki na rogaliki:)
OdpowiedzUsuńO oto chodziło:).
UsuńMniam, ale pyszności! Brakuje tylko poczęstunku :)
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie się nad nim zastanowi;)
Usuń