Cóż wszyscy dobrze wiedzą, że powoli nadchodzi listopad. I właśnie z tego też powodu zostałam poproszona o wykonanie kilku bukietowych doniczek na cmentarz przez moją mamę. Pomysł mi się szczerze bardzo spodobał. Czasowo trochę mi to zajęło, ale warto było. Z tym, że to dopiero pierwsza taka sztuka :). By bukiet nie stracił koloru pod wpływem słońca, został potraktowany ogromną ilością lakieru do włosów. Jestem tylko ciekawa czy coś to da. Całość muszę jeszcze zapakować w celofan. A wyglądało to z początku tak:
Całość wygląda już tak
Za pamięci na tym nie koniec :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoje odwiedziny. Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad :).