Nie wiem jak wy, ale jestem ciekawa co robicie ze
stertą starych niepotrzebnych gazet. Niektórzy np. kolekcjonują czasopisma lub
ich żywot kończy się w piecu :). Lecz można te gazety jeszcze wykorzystać i
wcale nie chodzi mi o to by oddać je na makulaturę, choć też można:). Pomysł
jest inny. I tutaj pytanie czy zdarzyło się komuś kiedykolwiek chodzić po
sklepie z rzeczami z wikliny? Pewnie tak i niestety np. odstraszająca
była cena. Lecz nic straconego, bo stara makulatura będzie do tego idealna. Nie
trzeba zapisywać się nie wiadomo na jaki kurs. Moim nauczycielem jak zwykle był
wujek google:) i związku z tym, że jest to moja pierwsza zabawa z takim
rodzajem wikliny, dlatego też koszyk nie jest za duży:).
Tak mniej więcej wyglądają gotowe papierowe patyczki.
A tak wygląda moje dzieło, nie chcąc się chwalić nawet mi się podoba:)
świetny. Ja dwa razy próbowałam wyczarować coś z papierowych rulonów, ale to nie moja bajka. Za to z bibułą idzie mi świetnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem i także bardziej wolę bibułę:).
Usuń