Witajcie,
Jakiś czas temu nadmieniałam, że próbowałam opanować szydełko:), dziś poznacie szczegóły moich zmagań.
Skąd w ogóle zainteresowanie szydełkowaniem?:) W sumie zaczęło się prosto od kwiatka. Najpierw miałam z nim do czynienia podczas którejś z wymianek, a potem dostałam kartkę z jego dodatkiem. Byłam bardzo ciekawa jak powstaje coś takiego. Chciałam sama się nauczyć go robić. Znalazłam kursik i zaczęłam moją próbę. W trakcie okazało się, że nie jest to takie proste jak się wydaje, bo tu jakiś słupek, jakieś oczko ścisłe w ogóle o co chodzi?:). Dla osoby nie mającej do czynienie z szydełkiem właśnie tak to wygląda. Nie będę już wspominać, że musiałam sobie jeszcze rękę wyrobić:). Mój pierwszy kwiatek wyglądał tak:
Nie przypominało to kwiatka jak widać. Zatem musiałam się wgłębić na czym polega każdy potrzebny mi splot osobno bym miała jakiś sensowny obraz.
Idąc dalej kwiatek powoli przypominał kwiatka, ale dalej nie było to co chciałam uzyskać:). Lecz się okazało, że zmiana szydełka i zakup odpowiedniej grubości włóczki ułatwiła wiele. Jak widać poniżej.
Przy moich próbach nie zwracałam dużej uwagi ile na początku mam oczek łańczuszka co skutkowało tym, że miałam nieregularne ilości płatków w kwiatkach. Gdy już kwiatek w miarę zaczął mi wychodzić, zaczęłam naprawiać mój wcześniejszy błąd i jak widać kwiatki mają już tylko pięć płatków.
Tyle mojej historii dotyczącej szydełkowania. Czy będę próbować nowych rzeczy w tej dziedzinie nie wiem:).
p.s. Licznik coraz bliżej:), zatem pamiętajcie o spełnieniu drobnych zasad:).
p.s. Licznik coraz bliżej:), zatem pamiętajcie o spełnieniu drobnych zasad:).
Super Asiu widac jakie duże postepy zrobiłas wtym szydełkowaniu. Trzeba próbowac a trening wiadomo czyni mistrza. Gratuluje wytrwałości , oststnie kwiatuszki sa już bardzo profesjonalne. Nie rezygnuje szydełko to całkiem fajna rzecz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję:). Może coś jeszcze powstanie.
UsuńZawsze cieszy jak już człowiek opanuje nową technikę. Mam nadzieję, że znajdziesz frajdę w szydełkowaniu :)
OdpowiedzUsuńJuż znalazłam:).
UsuńRobisz wielkie postepy Asiu ! Poczatki szydelkowanie sa niesamowicie trudne i ciezkie do opanowania. Ciezko sie polapac co jak i gdzie i zeby to jeszcze rowno wychodzilo :) Jednak jak sama juz zapewne widzisz postepy sa szybko widoczne. Ja keidys mialam problem z glupim lancuszkiem a teraz wyprawiam cuda nie widy ;) hihih Powodzenia :) Zapraszam juz wkrotce na video turtoraile na moim blogu gdzie mozna sie nauczyc szydelkowania. Rowniez mam wzory i opisy ze zdjeciami dla poczatkujacych wiec zapraszam Asiu :)
OdpowiedzUsuńSama pewnie zajrzę, pomimo że kwiatka mam w miarę opanowany, te sploty dalej mi się mylą:).
UsuńAsiu, chylę przed Tobą głowę! Próbuj dalej!
OdpowiedzUsuńBędę próbowała:).
UsuńPodziwiam Twoje postępy. Ja w tym temacie nie mam zielonego pojęcia z czym to sie je :) Tobie idzie bardzo dobrze! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńCo prawda to tylko kwiatek ale dziękuję:).
UsuńPodziwiam! Mnie brakuje cierpliwości do czegokolwiek innego niż decu czy ta odrobina scrapbookingu ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie przy scrapbookingu jak nie mam pomysłu brakuje cierpliwości:) i dziękuję:).
UsuńOj, zazdroszczę. Szydełko to moje marzenie! Nie mam na to czasu za bardzo, ale myśl ciągle jest. Może kiedyś. Te pastelowe kwiatuszki - widać, że efekt zamierzony został osiągnięty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rozumiem kwestie czasowe:). Też to czasem mam i dziękuję:).
Usuńja wciąż nie pojmuję szydełka :)
OdpowiedzUsuńgratuluję opanowania tej techniki :)