Stonowane pudełko

Witajcie,

   Ostatnio były nagrody, a dziś będzie pudełko wiklinowe. Trochę inaczej wykonane. Co mam na myśli:)? Górę, do której wykorzystałam właśnie jeden z motywów papierów do decoupagu co prawda:). By nie była nudna i korespondowała z całością zrobiłam obwódkę z wikliny w kolorze błękitu i na tym nie koniec, bo z tektury falistej wydziurkowałam małe elementy, które można nazwać wiatrakami lub kwiatkami:).

    Apropo jeszcze tych papierów do decu są świetne jako wykończenie góry takiego pudełka. Szczególnie, że nie wychodzą straszne marszczenia:).

     Na tym nie koniec, ponieważ myślę o zorganizowaniu kolejnej zabawy. Powód - zbliżająca się rocznica mojego bloga. A może też to, że mi się ostatnio poszczęściło w podobnych rozdawajkach, to teraz ja dam komuś coś wygrać. Zatem wpadajcie do mnie w najbliższym czasie, bo na pewno szykuje się kolejna zabawa:). Zapraszam gorąco !!!

Podwójnie wygrane candy :)

Witajcie,

    Ostatnio trochę poszczęściło mi się w losowaniach candy:). A związku z tym, że paczuszki przyszły w podobnym czasie mogę je wam razem pokazać. Pierwsza jest od Mirelli. Paczuszka zawierała decoupagową szkatułkę, masę serwetek oraz papiery do decoupagu. Co prawda decoupagiem się nie zajmuje tak jak szydełkiem czy wikliną to muszę się przyznać, że jeden z motywów z papierów do decoupagu już wykorzystałam. Pokaże go w najbliższym czasie:). Przesyłka bardzo mi się podoba:). Zapraszam do odwiedzenie bloga Mirelli, szczególnie fanów decoupagu:).

    Kolejna paczuszka była od Ani. Jak widać totalnie inny rodzaj rękodzieła. Już mi bliższy:). Co otrzymałam? Małą podusie obszydełkowaną z każdej strony, moteczek włóczki. Przy okazji bardzo ciekawa, bo taka futsiata. Co dalej... była pocztówka, słodkości, różne przydasie począwszy od koralików wstążeczek i śrubeczek, które później okazały się oczami i noskiem:). Resztę zresztą widać.

    Do Ani również zapraszam robi śliczne szydełkowe zwierzaki i nie tylko:).

Komplet szydełkowy

Witajcie,

      I znowu szydełko:). Tym razem komplet, bo i serwetka ( ta dwustronna, tym razem średnica nieco większa bo 29 cm ) i osłonka na kubeczek. "Ubranko" na kubeczek robiłam pierwszy raz i już mi się podoba jego funkcja. Chyba skuszę się jeszcze kiedyś na wyszydełkowanie czegoś takiego... :)

     Komplet ten ( bez kubka, pozował jedynie do zdjęcia:)) z racji innych drobiazgów na fotografii trafił do Małej Sowy, w ramach zabawy z okazji setnego posta. Przy okazji bardzo zapraszam do Małej Sowy robi  szyje cudne rzeczy a ich nazewnictwo robi wrażenie.

Słoiczek i kubeczek

Witajcie choć może bardziej dobry wieczór:),

   Ostatnio różnie tutaj bywam. Powód .... trudno określić, bo pomimo tej niepogody, która powinna sprzyjać robótkom to potem inne rzeczy wychodziły lub dalej wychodzą, ale co tam. Zastanawiałam się co dziś wam pokazać. Dlaczego? Po prostu wzięłam się za przyozdabianie słoiczka i kubka po nutelli. Trochę mnie to przechrzciło. Bo moje doświadczenie z serwetką jest marne, ale co tam wzór mi się spodobał i stwierdziłam co tam najwyżej.

    Zatem słoiczek nawet wyszedł. W obu przypadkach by podkreślić bardziej wzór musiałam pomalować środek bo wcześniej nie uczyniłam tego na zewnątrz:). Za to kubeczek no cóż na zdjęciach tego nie widać może, ale trochę marszczeń mi się zrobiło, próbowałam ratować malować kilkakrotnie może jeszcze to zrobię ... :)

Tyle dziś jutro też może wpadnę tutaj z czymś:)

Ogłoszenie !!!

Witajcie,

    Dzisiaj trochę inaczej, mam dla was szybkie ogłoszenie. Pamiętacie moją ostatnią szkatułkę? ... Raczej tak:). Jak nie to tu jest dla przypomnienia. Do rzeczy gdyby ktoś chciał ją nabyć tylko dla siebie lub też w innym celu :) zapraszam na licytację. Można nabyć ją także w normalnej cenie:). Trwa ona do niedzieli zatem jest jeszcze trochę czasu. 

Kochani zapraszam gorąco:).

LINK

Opakowanie toaletkowe

Witajcie,

    Dzisiaj przychodzę do Was z wikliną po dłuższej jej nieobecności:).  Długo nie wiedziałam jak to nazwać. Służyć to ma uporządkowaniu rzeczy większych bądź mniejszych na mojej toaletce. Każdy element ma swój cel. Nawet motylek nie jest przypadkowy, a bardziej jego wielkość i grubość. Zatem gumeczki znajdą swoje miejsce na tym fioletowym patyczku. Motylek ma za zadanie trzymać opaski, chyba da radę:). Miejsce z prawej strony jest na grzebyczki. Przed nimi jest miejsce na jakiś kremik. Lewa strona to miejsce na wsuweczki, a jej brzeg to na różne klamerkowate spinki i inne ozdoby podobnego typu:). Czy na tym koniec, może jeszcze się coś zmieści:).

   Teraz coś na temat koloru. Nie ukrywam, że jest przypadkowy:). Dlaczego? Na początku wzięłam beżową emalię do której (i tu pojawia się mój mały eksperyment lub bardziej ciekawość) dodałam fioletowego barwnika spożywczego. Po wyschnięciu otrzymałam kolor siwy. Szczerze, miałam nadzieję, że wyjdzie trochę inny odcień, jest przy najmniej taki neutralny:), ale i tak mi się podoba.

 Tak już wygląda "zamieszkałe" opakowanie.

    Na tym nie koniec. Była szybka zabawa z okazji setnego posta, czas i na wylosowanego tej zabawy. Nagroda już jest przygotowana i czeka na wysyłkę. Nie będąc przedłużać, bo i tak post jest długi i każdy komentujący chce wiedzieć czy padło na niego czy nie:). 

    Zatem ... wylosowaną ... osobą ... jest  ...  Mała Sowa.  Poproszę o dane przesyłki tutaj: asikowemajsterkowanie@gmail.com

Dwustronna serwetka

Witajcie,

   Myślałam, że tym razem przyjdę do was z czymś innym niż szydełko, ale wyszło inaczej:). Związku z tym przedstawiam wam dzisiaj moją serweteczkę. Jej średnica to ok. 19 cm. Włóczka użyta do tego to znowu jeans. Czemu dwustronna, chyba widać zatem nie będę tłumaczyć:). Bardzo podoba mi się tej dwustronny motyw napiszę nieskromnie:).

    Żeby na tym nie był koniec takie streszczenie zdjęciowe:), jak bohaterka postu powstawała. Chyba że wolicie ładniejsze sprawozdanie:) to zapraszam tutaj.

      Nieskromnie chce zaznaczyć, że ten post jest tym setnym:). Może tylko bądź aż. Zatem chciałabym obdarować jedną osobę, która zostanie wybrana spośród pozostawionych komentarzy. Komentarze które będę brać pod uwagę to te pozostawione do 18.08., zatem zapraszam:).

Kolejna podusia :)

Witajcie,

      Od czego by tu zacząć? Może od tego, że ostatnio odkryłam nowy dla mnie wzór. Nazywa się on wzorem bawarskim. Nie powiem czasochłonny jest, bo tyle podwójnych słupków to jeszcze nie robiłam. Do rzeczy może:).

     Przy okazji szydełkuje już od jakiegoś czasu, a nigdy do tej pory nie opisywałam jakiej włoczki używałam. Zatem poprawiam się i w tym przypadku była to włóczka jeans. (Czego może zdjęcie dokładnie nie oddawać  - kolor żółty i łososiowy ). Drugą była włóczka dora koloru szmaragdowego.

      Wzór z lewej strony wygląda tak. Nawet zastanawiałam się przez moment, czy nie posłużyć się tą stroną. Jednak ona nie oddaje klimatu wzoru:).

    Trochę mi zajęło szydełkowanie, ale warto było. Mam nadzieję, że podzielacie moje odczucie:). Przy okazji wzór można znaleźć tutaj i drugą część tutaj.