Dużą część wczorajszego dnia spędziłam w kuchni. Nie żebym była fanką, spędzania każdej wolnej chwili w kuchni, ale od czasu do czasu lubię :).
Wczoraj w między czasie robienia zapiekanki, powstawały moje czekoladki. Wymyśliłam sobie ostatnio, nie pamiętam nawet skąd mi się to wzięło by spróbować zrobić swoje prywatne czekoladki z wymyślonym nadzieniem. Kupiłam sobie ostatnio silikonową formę do lodów( w kształcie gruszek), którą właśnie do tego wykorzystałam. Na pierwszy raz by za bardzo nie szaleć:), użyłam tylko czekolady ( dla mnie ważne by była gorzka bądź deserowa), herbatników, rodzynek, suszonych śliwek, krówek i mleka by z krówek uzyskać mazistą konsystencje. Na kolejny raz mam już inną wizję jakby je zrobić:).
Oto etapy mojej pracy. Proporcje wzięłam na oko, ale trzeba przyznać, że na coś takiego trzeba całej tabliczki czekolady:)
Oto etapy mojej pracy. Proporcje wzięłam na oko, ale trzeba przyznać, że na coś takiego trzeba całej tabliczki czekolady:)
Ale mi narobiłaś smaka na takie domowe przysmaki :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się:) bo ten smak jest ... ;-)
UsuńMmm...czekam na więcej słodkości, może podsuniesz mi pomysł na jakieś proste i smaczne ciasteczka na święta :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za sugestię pomyślę o tym:)
Usuń