Mój kolejny pierwszy raz. Tym razem z filiżanką. W mojej ocenie trochę za duża mi wyszła. Za to więcej kwiatów w nią weszło:). Jedno do czego muszę się przyczepić muszę jeszcze nad zakończeniami trochę popracować, bo jeszcze nie wychodzą mi tak jak bym tego chciała. Nie ma jak samokrytyka na początek, a co się będę oszukiwać:). Etapy mojej pracy wyglądały już tak.
Przy okazji powyższej fotki, nie ma jak reklama syropu na kaszel mokry i suchy jednocześnie:), choć mnie ten "bajer" nie przekonuje.
Tym razem użyczyłam trochę piórek
Tyle tym razem, uciekam do pracy:)
Zapraszam do komentowania
Zapraszam do komentowania
Fajna filiżaneczka :)
OdpowiedzUsuńDziękuje i cieszę, że się podoba:)
Usuń